II K 484/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Tczewie z 2016-09-28
Sygn. akt II K 484/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 września 2016 r.
Sąd Rejonowy w Tczewie w II Wydziale Karnym
w składzie:
Przewodniczący: SSR Marcin Matusiak
Protokolant: sekr. sąd. Monika Recka
Przy udziale prokuratora ---
Po rozpoznaniu w dniu: 14 września 2016 r. sprawy z oskarżenia Prokuratury Rejonowej w Tczewie przeciwko:
Ł. S. (1) synowi K. i B. z domu M., urodzonemu (...) w T.
oskarżonemu o to, że:
w dniu 05 września 2015 r. w T. dokonał uszkodzenia ciała K. S. (1) w ten sposób, iż uderzył ją drzwiami w twarz, w wyniku czego pokrzywdzona doznała obrażeń ciała w postaci złamania kości nosa bez przemieszczenia odłamów, zwichnięcie zęba jedynki górnej prawej, co wymagało usunięcia zęba, które to obrażenia spowodowały naruszenie prawidłowych czynności narządów ciała na okres powyżej dni siedmiu;
tj. o czyn z art. 157 § 1 k.k.
I. oskarżonego Ł. S. (1) uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu, kwalifikuje go z art. 157 § 1 k.k. i za to skazuje go a na mocy art. 157 § 1 k.k. wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności,
II. na mocy art. 46 § 2 kk orzeka od oskarżonego Ł. S. (1) na rzecz pokrzywdzonej K. S. (1) nawiązkę w kwocie 2000 zł (dwa tysiące złotych);
III. na mocy art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk, art. 1, art. 2 ust 1 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w tym 548,36 zł (pięćset czterdzieści osiem złotych 36/100) tytułem wydatków oraz 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem opłaty.
Sygn. akt II K 484/16
UZASADNIENIE
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 5 września 2015 roku Ł. S. (1) przebywał w mieszkaniu, w którym zamieszkują jego rodzice, babcia, a także ciotka z mężem i synem. Oskarżony pokłócił się o nieporządek panujący w domu ze swoją matką – B. S. i odnosił się do niej w sposób wulgarny, używając m.in. takich słów jak: „szmato, brudasie, kurwo”. W czasie tej kłótni do mieszkania wróciła ciotka oskarżonego – K. S. (1) – która zobaczyła, że w wyniku tej kłótni jej siostra jest zdenerwowana i płacze, a Ł. S. (1) ją obraża. Zwróciła ona oskarżonemu uwagę, mówiąc, że ma się uspokoić i że nie jest sam w tym domu, co go zdenerwowało. Ł. S. (1) zwrócił się do pokrzywdzonej słowami: „ty się nie wtrącaj szmato, kurwo” i ruszył korytarzem stronę jednego z pokoi, w którym przebywała E. M. (1) – jego babcia – a za nim poszła pokrzywdzona. Oboje wciąż się kłócili. Drzwi do pomieszczenia, do którego wchodzi się z zakrętu, były otwarte, a oskarżony natychmiast po wejściu do pomieszczenia, zatrzasnął drzwi, silnie je popychając, mimo że widział, iż za nim idzie K. S. (1). Drzwi uderzyły pokrzywdzoną w twarz ze znaczną siłą, ta krzyknęła i upuściła trzymaną w ręku śmietanę, która rozlała się na podłodze. E. M. (2) siedziała w fotelu, tyłem do drzwi, widziała tylko kątem oka, że Ł. S. (1) wszedł do pokoju. Kiedy usłyszała krzyk pokrzywdzonej, E. M. (1) otworzyła drzwi i zobaczyła, że K. S. (1) krwawi z nosa.
(dowód: protokół przyjęcia ustnego zawiadomienia o przestępstwie – k. 2-5 akt. sygn. Ds 327/2016; zeznania pokrzywdzonej K. S. (1) – k. 22-24 akt. sygn. Ds 327/2016, 44-46 akt. sygn. Ds 327/2016, 65-67 akt. sygn. Ds 327/2016, 70-71 akt. sygn. Ds 327/2016, k. 24-24v; zeznania świadka A. S. (1) – k. 60-61 akt. sygn. Ds 327/2016, k. 25-25v)
Pokrzywdzona wezwała Policję, mimo że oskarżony jej tego zabronił. Jednak zanim na miejsce zdarzenia dotarli funkcjonariusze Policji, oskarżony opuścił mieszkanie. Pokrzywdzona złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, zarzucając oskarżonemu znęcanie się nad nią i zamieszkującą wspólnie rodziną, w związku z czym wszczęto w stosunku do Ł. S. (1) procedurę niebieskiej karty. K. S. (1) udała się na pogotowie, gdzie wykonano badania lekarskie i ją opatrzono. Na skutek uderzenia drzwiami doznała urazu pod postacią złamania kości nosa bez przemieszczenia odłamów oraz zwichnięcia zęba – górnej prawej jedynki, który trzeba było w późniejszym czasie usunąć, a także zadrapań i zasinień na twarzy, co spowodowało naruszenie prawidłowych czynności narządów ciała na okres powyżej dni siedmiu.
(dowód: protokół przyjęcia ustnego zawiadomienia o przestępstwie – k. 2-5 akt. sygn. Ds 327/2016; zeznania pokrzywdzonej K. S. (1) – k. 22-24 akt. sygn. Ds 327/2016, 44-46 akt. sygn. Ds 327/2016, 65-67 akt. sygn. Ds 327/2016, 69-71 akt. sygn. Ds 327/2016, 24-24v; niebieska karta – k. 10-16 akt. sygn. Ds 327/2016; dokumentacja lekarska – k. 17 akt. sygn. Ds 327/2016, 25 akt. sygn. Ds 327/2016, 47 akt. sygn. Ds 327/2016, 72 akt. sygn. Ds 327/2016, opinią sądowo-lekarska - k. 56-56v akt. sygn. Ds 327/2016, 79-79v akt. sygn. Ds 327/2016)
Oskarżony Ł. S. (1) ma 33 lata, jest kawalerem, nie posiada dzieci. Posiada wykształcenie podstawowe oraz przyuczenie do zawodu stolarza. Pracuje dorywczo w charakterze pracownika fizycznego z wynagrodzeniem ok. 1500 złotych netto tygodniowo. Nie posiada majątku. Nie choruje psychicznie, nie był leczony psychiatrycznie ani przeciwalkoholowo. Uprzednio wielokrotnie karany m.in. z czyn z art. 157 § 1 k.k. i za czyn z art. 280 § 1 k.k.
(dowód: oświadczenie oskarżonego – k. ; dane o karalności – k. 95-96 akt. sygn. Ds 327/2016, 20-21v; kopie wyroków dot. oskarżonego – k. 107-111v akt. sygn. Ds 327/2016; kopia dowodu osobistego – k. 89-90 akt. sygn. Ds 327/2016)
Oskarżony w toku dochodzenia nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i zaprzeczył wszystkim okolicznościom podniesionym w zarzucie. Wniósł o poddanie pokrzywdzonej badaniom psychiatrycznym, twierdząc, iż jest ona uzależniona od alkoholu.
(wyjaśnienia oskarżonego Ł. S. (1) – k. 85-88 akt. sygn. Ds 327/2016)
Słuchany na rozprawie nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i oświadczył, że pokrzywdzona jest osobą nadużywającą alkoholu i konfliktową. Ł. S. (1) wyjaśnił, że nie uderzył pokrzywdzonej drzwiami w twarz i nie było możliwe, aby te drzwi ją uderzyły. Wyjaśnił, że pokrzywdzona trzymała śmietanę, która na skutek uderzenia drzwiami się rozprysła, jednak K. S. (1) nie mogła zostać uderzona.
(wyjaśnienia oskarżonego Ł. S. (1) – k. 22v-23)
Sąd zważył, co następuje:
Biorąc pod uwagę materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie fakt popełnienia przez Ł. S. (2) zarzucanego mu czynu, zdaniem Sądu, nie budził żadnych wątpliwości.
Oskarżony w swoich wyjaśnieniach nie przyznał się do popełnienia czynu, kategorycznie zaprzeczając temu, aby uderzył pokrzywdzoną drzwiami. Jednocześnie jednak podał on, iż na skutek uderzenia drzwiami „rozprysła się” śmietana, którą K. S. (2) trzymała, co świadczy o tym, że pokrzywdzona stała bardzo blisko zatrzaskujących się drzwi. Ł. S. (1) wskazywał zarówno podczas postępowania przygotowawczego, jak i przed Sądem, iż pokrzywdzona nadużywa alkoholu. W ocenie oskarżonego K. S. (1) nie podobało się to, że zachowywał się zbyt głośno i chce go pogrążyć (k. 23). Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego. Oskarżony nie poczuwa się do winy, jest jawnie skonfliktowany z pokrzywdzoną i zarzuca jej nadużywanie alkoholu. Przed Sądem oskarżony również zachowywał się w sposób niewłaściwy, zabierając głos bez pozwolenia i głośno krzycząc, wobec czego Sąd postanowił usunąć oskarżonego z sali rozpraw na czas składania zeznań przez pokrzywdzoną (k. 24). Jakkolwiek można próbować zrozumieć wzburzenie oskarżonego, który najprawdopodobniej nie chce, aby jego sprawy rodzinne były załatwiane przez K. S. (1) przed sądem, jednakże w toku postępowania należy podnosić rzeczowe argumenty w celu swojej obrony, a tych w wyjaśnieniach oskarżonego znaleźć nie sposób. Ł. S. (1) w toku postępowania domagał się przeprowadzenia opinii psychiatrycznej na okoliczność stanu zdrowia pokrzywdzonej i jej uzależnienia od alkoholu, co nie ma związku ze sprawą, zaś Sąd nie znajduje powodów do poddawania w wątpliwość zeznań pokrzywdzonej. W ocenie Sądu w toku postępowania nie ujawniły się żadne okoliczności, które nakazywałyby uznać, że pokrzywdzona ma problem z postrzeganiem rzeczywistości i odtwarzaniem spostrzeżeń oraz że ma jakiekolwiek problemy psychiczne, które wpływają na jakość odtwarzanych spostrzeżeń. Należało również podkreślić występującą w wyjaśnieniach oskarżonego wewnętrzną sprzeczność. Z jednej strony oskarżony stwierdził, że drzwi nie mogły uderzyć pokrzywdzonej (k. 23, co jest w sposób oczywisty niewiarygodne, biorąc pod uwagę obrażenia, jakich doznała pokrzywdzona), a z drugiej przyznał, że doszło do kontaktu pokrzywdzonej z drzwiami, skoro doszło do rozlania się śmietany, którą pokrzywdzona miała trzymać w rękach. Oskarżony w sposób jawny lekceważy obrażenia, jakich doznała pokrzywdzona, gdy tymczasem zostały one stwierdzone i wykazane w odpowiedni sposób dokumentacją medyczną i opinią biegłego. Trudno w tej sytuacji zrozumieć argument oskarżonego, że pokrzywdzona miała zęby krzywe od urodzenia, tym bardziej biorąc pod uwagę różnicę wieku pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzoną, z powodu której oskarżony nie może wiedzieć, jak wyglądały zęby pokrzywdzonej „od urodzenia”, pomijając już oczywisty fakt, że w chwili urodzenia człowiek z reguły zębów nie posiada w ogóle. Nie mogły powieść się pozostałe próby dezawuowania zeznań pokrzywdzonej. Nawet w przypadku gdyby pokrzywdzona rzeczywiście w dniu zdarzenia po jego wystąpieniu spożywała piwo, w niczym nie umniejsza to wiarygodności jej zeznań. Natomiast kwestie rozliczeń finansowych pomiędzy pokrzywdzoną a jej matką również pozostają poza przedmiotem niniejszego postępowania, nie wiążą się w żaden sposób z osobą oskarżonego, wobec czego nie mogły mieć najmniejszego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.
Sąd dał w całości wiarę zeznaniom pokrzywdzonej K. S. (1). Pokrzywdzona zeznawała konsekwentnie i spójnie przez cały okres trwania postępowania. Wskazała ona, że oskarżony często zachowuje się głośno, hałasuje, nie zwracając uwagi na innych domowników, a ponadto jest konfliktowy. W dniu 05 września 2015 r. pokrzywdzona wróciła do mieszkania i zastała oskarżonego, kłócącego się z matką B. S. – siostrą pokrzywdzonej. Pokrzywdzona zwróciła mu uwagę, żeby nie zwracał się w wulgarny sposób do matki i nie zachowywał się tak hałaśliwie. Wówczas oskarżony zaczął się z nią kłócić i powiedział, żeby się nie wtrącała, używając przy tym obraźliwych określeń jak: „szmato”, „kurwo” (k. 4 akt sygn. Ds 327/2016) i poszedł do innego pokoju, zaś pokrzywdzona udała się za nim. Oskarżony po wejściu do pokoju zatrzasnął drzwi, używając do tego siły i wiedząc, że K. S. (1) podąża zaraz za nim. Kiedy pokrzywdzona została uderzona, krzyknęła, czym zwróciła uwagę E. M. (1). Podkreślić należy również i to, że nie ujawniły się żadne powody, dla których pokrzywdzona miałaby podawać nieprawdziwą wersję wydarzenia, niekorzystną dla oskarżonego. Strony są wprawdzie skonfliktowane, jednakże należy podkreślić, że w chwili obecnej oskarżony już nie zamieszkuje w jednym domu razem z pokrzywdzoną. Pokrzywdzona nie zgłaszała wreszcie żadnych pretensji finansowych względem oskarżonego. Reasumując pokrzywdzona nie ma żadnego interesu w podawaniu wersji obciążającej oskarżonego, poza motywacją przedstawienia rzeczywistego stanu rzeczy.
Zeznania pokrzywdzonej znalazły potwierdzenie w zeznaniach świadka A. S. (2) – jej córki. Nie była ona obecna przy samym zdarzeniu. Pokrzywdzona opowiedziała jej później, co się wydarzyło. Natomiast mąż pokrzywdzonej A. S. (3) był wówczas w pracy i wiedział tylko, że oskarżony uderzył pokrzywdzoną na skutek czego ta odniosła obrażenia w postaci złamania nosa oraz poluzowania jednego bądź dwóch zębów (k. 32 akt sygn. Ds 327/2016). Świadek nie znał szczegółów zdarzenia, nie wiedział w jaki sposób i w jakich okolicznościach pokrzywdzona została uderzona i nie dopytywał się o szczegóły, uznając, że skoro sprawa została zgłoszona na Policję, to nie ma potrzeby wyjaśniania jej we własnym zakresie.
Z kolei A. S. (2) rozmawiała z matką tuż po zdarzeniu telefonicznie, nie widziała więc nawet jakichkolwiek obrażeń i zna sytuację tylko z relacji pokrzywdzonej. K. S. (1) powiedziała jej, iż oskarżony uderzył ją w twarz drzwiami i w ten sposób doznała ona obrażeń w postaci wybicia zęba i zasinienia twarzy. Świadek zeznała też, że oskarżony był osoba hałaśliwą i nie stosował się do uwag pozostałych domowników, a także znęcał się nad pokrzywdzoną poprzez hałasowanie i ubliżanie jej (k. 60v akt sygn. Ds 327/2016).
Świadek K. S. (3) – ojczym oskarżonego - nie był obecny przy zdarzeniu, a jego przebieg zna z relacji B. S.. Świadek zeznał, iż kiedy wrócił z pracy, żona powiedziała mu o tym, że pokłóciła się z Ł. S. (1), a do konfliktu wtrąciła się K. S. (1). Świadek wiedział tylko, że pokrzywdzona została uderzona drzwiami, które zamykał oskarżony, jednak nie znał dokładniejszych okoliczności zdarzenia. Nie wiedział też, jakich obrażeń doznała, bo jak twierdził, nic nie było po niej widać. Świadek również zaznaczył, że pokrzywdzona nadużywa alkoholu i tego dnia także go spożywała. K. S. (3) zaprzeczył również jakoby oskarżony miał odnosić się wulgarnie do członków rodziny.
Sąd co do zasady nie dał wiary zeznaniom świadka E. M. (1). Świadek jest matką pokrzywdzonej i babcią oskarżonego. Świadek w toku postępowania kilkukrotnie zmieniała zeznania, są one niespójne i niekonsekwentne. W momencie zdarzenia E. M. (1) przebywała w pokoju, do którego wszedł oskarżony. Świadek zeznała, że siedziała tyłem do wejścia i nic nie widziała, poza tym, że kątem oka dostrzegła, iż oskarżony wchodzi do pomieszczenia, a jednak kilkukrotnie później podawała, że pchnął drzwi, nie dotykając klamki, itp., czego nie mogła zauważyć, będąc odwrócona tyłem. Początkowo świadek zeznała, iż oskarżony zatrzasnął drzwi z siłą (k. 36 akt. sygn. Ds 327/2016), natomiast przed Sądem kilkukrotnie zmieniała zdanie, zeznając raz, że Ł. S. (1) zatrzasnął drzwi, za chwilę podając, że zamknął je normalnie, bez użycia siły, by po chwili podać ponownie, iż nimi trzasnął (k. 25v). Świadek powtarza, że Ł. S. (1) jest osobą spokojną, nie awanturuje się i nie używa wobec domowników wulgarnych określeń, a jedynie ma „donośny głos” (k. 36 akt. sygn. Ds 327/2016). W ocenie Sądu świadek E. M. (1) usiłuje chronić oskarżonego przed odpowiedzialnością karną.
Sąd uznał za niewiarygodne w przeważającej części również zeznania świadka B. S.. Świadek jest matką oskarżonego, przez co Sąd podszedł do jej zeznań ze szczególną ostrożnością. Świadek zaprzeczyła, jakoby oskarżony zachowywał się niewłaściwie w stosunku do członków rodziny. Świadek zaprzecza temu, że Ł. S. (1) zwraca się do niej w sposób wulgarny i twierdzi, że jego postawa w stosunku do domowników nie budzi zastrzeżeń (k. 40 akt. sygn. Ds 327/2016). Świadek podaje, że pokrzywdzona jest osobą konfliktową i wszczyna sprzeczki, podobnie było według niej i tym razem. B. S. zeznała, że oskarżony zdenerwował się, że w toalecie jest brudno, co wywołało między nimi sprzeczkę, a K. S. (1) wtrąciła się, wywołując kłótnię z Ł. S. (1). Kiedy ten odwrócił się i poszedł do innego pomieszczenia niepotrzebnie poszła za nim i przypadkowo została uderzona drzwiami. B. S. widziała moment uderzenia pokrzywdzonej drzwiami. Świadek zeznała, że oskarżony nie widział K. S. (1), kiedy ta podeszła do drzwi pokoju. Z wyjaśnień oskarżonego wynika, że do pokoju wchodzi się z zakrętu (k. 23), wobec czego wydaje się niezwykle mało prawdopodobne, aby B. S. mogła zauważyć, czy oskarżony widział K. S. (1).
Obraz wyłaniający się z zeznań świadków, które Sąd uznał za wiarygodne jest zatem spójny i logiczny. Sąd dał wiarę w całości zeznaniom pokrzywdzonej oraz zeznaniom A. S. (2), albowiem zeznawały one szczerze i konsekwentnie, a ich zeznania uzupełniały się wzajemnie. Zeznaniom pozostałych świadków: K. S. (3), B. S. oraz E. M. (1) Sąd nie dał wiary z przyczyn podanych powyżej. Wskazać należy, że wszyscy świadkowie, pokrzywdzona i oskarżony są spokrewnieni lub spowinowaceni – K. S. (1) i B. S. są siostrami, zaś E. M. (1) to ich matka. Oskarżony jest siostrzeńcem pokrzywdzonej. Wszyscy oni przez lata mieszkali w jednym mieszkaniu, a większość z nich nadal w nim mieszka. Wymagało to od Sądu zachowania szczególnej ostrożności przy dokonywaniu oceny wiarygodności i miarodajności ich zeznań. Co więcej, rodzina jest jawnie skonfliktowana – pojawiają się zarzuty alkoholizmu, zakłócania pozostałym spokoju. W ocenie Sądu jednak konflikt ten nie jest na tyle poważny, aby pokrzywdzona zdecydowała się na fałszywe zawiadamianie organów ścigania o niemającym miejsca przestępstwie. Mniej więcej w okresie, kiedy doszło do zdarzenia oskarżony wyprowadził się z mieszkania – co dodatkowo przemawia za tym, iż pokrzywdzona nie miała interesu w fałszywym oskarżaniu go, ponieważ wraz z jego wyprowadzką ustały zapewne przynajmniej niektóre z przyczyn ich konfliktu, a pokrzywdzona nie ma powodu do działania w celu „pozbycia się” Ł. S. (1) z mieszkania. Jej zeznania znajdują także potwierdzenie w zgromadzonym wtoku postępowania materiale dowodowym, w szczególności w postaci dokumentacji medycznej i opinii biegłego.
Sąd ustalając stan faktyczny oparł się również na dowodach w postaci notatki urzędowej oraz kopii niebieskiej karty. Wszystkie te dokumenty zostały sporządzone przez osoby dysponujące wiedzą fachową, zgodnie z przepisami procedury karnej, w sposób rzetelny. Notatkę urzędową sporządziła również osoba do tego uprawniona, niezaangażowana w sprawę.
Sąd dokonał ustaleń odnośnie wcześniejszej karalności oskarżonego w oparciu o informacje uzyskane z Krajowego Rejestru Karnego oraz o odpisy wyroków i postanowień wydanych w stosunku do oskarżonego. Dokumenty te zostały sporządzone i potwierdzone przez uprawnione do tego osoby i instytucje.
Nie budzi zastrzeżeń Sądu dostarczona przez pokrzywdzoną dokumentacja lekarska na okoliczność odniesionych przez nią obrażeń – została ona sporządzona zgodnie z zasadami sztuki lekarskiej.
Na podstawie akt sprawy na potrzeby niniejszej sprawy sporządzona została opinia sądowo-lekarska na okoliczność doznanych przez pokrzywdzoną obrażeń ciała oraz okoliczności ich powstania, a następnie kolejna opinia sądowo-lekarska, uwzględniająca czas trwania naruszenia prawidłowych czynności narządów ciała. Zostały one sporządzone przez uprawnioną do tego osobę, w sposób właściwy i rzetelny, nie wzbudzając wątpliwości Sądu. Z opinii biegłego wynika, iż u oskarżonej doszło do złamania kości nosa bez przemieszczenia odłamów, który to uraz nie wymagał leczenia specjalistycznego i repozycji (k. 57v akt. sygn. Ds 327/2016). Doszło także do zwichnięcia zęba – prawej górnej jedynki, a wobec niemożności jego zachowania zaistniała konieczność usunięcia tego zęba. Stan taki spowodował naruszenie funkcji zgryzu u pokrzywdzonej i utrudnienia w przyjmowaniu i przegryzaniu pokarmów do czasu wygojenia. Obrażenia te powodowały naruszenie czynności narządów ciała na okres ponad siedmiu dni (k. 79v akt. sygn. Ds 327/2016).
Reasumując nie budzi wątpliwości Sądu, że oskarżony Ł. S. (1) w dniu 05 września 2015 r. w T. dokonał uszkodzenia ciała K. S. (1) w ten sposób, iż uderzył ją drzwiami w twarz, w wyniku czego pokrzywdzona doznała obrażeń ciała w postaci złamania kości nosa bez przemieszczenia odłamów, zwichnięcie zęba jedynki górnej prawej, co wymagało usunięcia zęba, które to obrażenia spowodowały naruszenie prawidłowych czynności narządów ciała na okres powyżej dni siedmiu. Zachowanie oskarżonego tym samym wyczerpuje znamiona występku z art. 157 § 1 k.k.
Przedmiotem ochrony przestępstwa określonego w art. 157 § 1 k.k. jest zdrowie ludzkie, podlegające ochronie przed zamachami godzącymi w jego funkcjonowanie. Jest to przestępstwo materialne. Skutkiem stanowiącym znamię przestępstwa z art. 157 k.k. jest "inne" niż w art. 156 § 1 k.k. naruszenie czynności ciała lub rozstrój zdrowia, trwające dłużej niż 7 dni, czyli do jego znamion należy skutek w postaci spowodowania średniego (§ 1) i lekkiego (§ 2) uszczerbku na zdrowiu. Strona przedmiotowa przestępstwa polega zatem na wywołaniu skutku w postaci naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, dlatego też dla odpowiedzialności sprawcy konieczne jest stwierdzenie powiązania przyczynowo-skutkowego pomiędzy jego czynem a skutkiem, zaś podstawę odpowiedzialności karnej sprawcy będzie stanowić ustalenie, czy zaburzenia w normalnym funkcjonowaniu narządu ciała lub też zaburzenia funkcjonowania organizmu (fizyczne lub psychiczne) trwały dłużej niż 7 dni, czy też krócej (M. Szwarczyk, Komentarz do art.157 Kodeksu karnego [w:] Kodeks karny. Komentarz, red. T. Bojarski, LEX 2016). Strona podmiotowa przestępstwa z art. 157 § 1 i 2 kk charakteryzuje się umyślnością w postaci zamiaru bezpośredniego lub ewentualnego, natomiast rodzaj zamiaru, jaki towarzyszył sprawcy w czasie popełnienia czynu, powinien być ustalany in concreto. Czynność czasownikowa określona została w sposób bardzo ogólny jako powodowanie, bez żadnej bliższej charakterystyki zachowania sprawcy. Nie oznacza to oczywiście, że uruchamianie jakiegokolwiek łańcucha kauzalnego, prowadzącego do skutku w postaci "średniego" bądź "lekkiego" naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia jest jego powodowaniem w rozumieniu art. 157. Prawidłowa interpretacja znamienia czasownikowego wymaga odwołania się do reguł obiektywnego przypisania. Aby zatem ustalić, że sprawca zachował się w sposób, który można nazwać powodowaniem naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, trzeba w pierwszej kolejności stwierdzić istnienie związku przyczynowego między jego zachowaniem a tak określonym skutkiem. Ponieważ jednak sam związek przyczynowy nie wystarcza, trzeba ponadto wykazać, że sprawca zachował się nieodpowiednio (sprzecznie z obowiązującymi regułami) oraz że swoim nieodpowiednim zachowaniem zwiększył ponad dopuszczalną miarę ryzyko naruszenia zdrowia innej osoby, które następnie w skutku tym zostało urzeczywistnione (J. Giezek, Komentarz do art. 157 Kodeksu karnego [w:] Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, red. J.Giezek, LEX 2014).
W realiach niniejszej sprawy oskarżony Ł. S. (1) zatrzasnął ze znaczną siłą drzwi tuż przed idącą za nim pokrzywdzoną, która została tymi drzwiami uderzona w twarz, na skutek czego doszło do złamania nosa i zwichnięcia zęba (górnej jedynki), który trzeba było usunąć. Oskarżony miał świadomość, że K. S. (1) idzie bezpośrednio za nim – wciąż się kłócili, pokrzywdzona cały czas szła za nim, wobec czego z pewnością ją słyszał, z ustalonego stanu faktycznego wynika również, że widział pokrzywdzoną, jego zachowanie cechowało więc celowość. Osoba zatrzaskująca drzwi z taką siłą, jak to uczynił oskarżony działa w celu wywołania uszczerbku na zdrowiu innej osoby. Ł. S. (1) zatrzasnął drzwi ze znaczną siłą, nie zważając na to, że pokrzywdzona nie zdąży się cofnąć.
Wina oskarżonego w popełnieniu przypisanego mu czynu nie budzi wątpliwości. Jest on dorosły i nie było wątpliwości co do jego poczytalności w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu. Od każdej normalnej, dojrzałej, dorosłej i zdrowej osoby wymaga się, aby dawała posłuch normie prawnej. Zdaniem Sądu, fakt, że takiego posłuchu normie prawnej oskarżony nie dał, nie znajduje w jego przypadku usprawiedliwienia.
Wymierzając oskarżonemu karę za przypisane mu przestępstwo Sąd uwzględnił wszelkie okoliczności wskazane w art. 53 § 1 k.k., zgodnie z którym Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.
Przestępstwo z art. 157 § 1 kk zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Wymierzając oskarżonemu Ł. S. (1) za przypisane mu przestępstwo karę bezwzględną 6 miesięcy pozbawienia wolności, Sąd wziął pod uwagę jako okoliczności obciążające:
wysoką społeczną szkodliwość czynu,
uprzednią wielokrotną karalność oskarżonego,
wysoki stopień winy oskarżonego,
rodzaj i trwałość obrażeń, jakich doznała pokrzywdzona,
brak jakiejkolwiek skruchy i lekceważące zachowanie oskarżonego, w tym lekceważenie obrażeń u pokrzywdzonej.
Pewną okolicznością łagodzącą jest natomiast fakt, że oskarżony działał w stanie wzburzenia spowodowanego kłótnią z pokrzywdzoną.
W niniejszej sprawie nie zachodzą przesłanki do orzeczenia kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, oskarżony był uprzednio wielokrotnie karany i odbywał karę pozbawienia wolności. Pomimo tego oskarżony ponownie powrócił na drogę przestępstwa, dopuszczając się popełnienia kolejnego czynu zabronionego. Powyższe okoliczności pozwalają stwierdzić, iż oskarżony jest osobą zdemoralizowaną, w związku z tym nawet gdyby obowiązujące przepisy pozwalały na zastosowanie środka probacyjnego, nie wydaje się celowe wymierzenie mu kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Przede wszystkim należy jednak zaznaczyć, że art. 69 § 1 k.k. wyklucza możliwość warunkowego zawieszenia kary w stosunku do sprawcy, który w czasie popełnienia przestępstwa nie był skazany na karę pozbawienia wolności. W zasadzie nie ma podstaw do formułowania pozytywnej prognozy kryminologicznej dla sprawcy, który jest recydywistą, zwłaszcza wielokrotnym (T. Bojarski, Komentarz do art. 69 Kodeksu karnego [w:] Kodeks karny. Komentarz, red. T. Bojarski, LEX 2016).
Zdaniem Sądu wymierzona oskarżonemu kara nie przewyższa stopnia winy oskarżonego, jest adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu, spełnia swą rolę wychowawczą w stosunku do oskarżonego, uwzględniając też społeczne poczucie sprawiedliwości.
Sąd ponadto na mocy art. 46 § 2 kk zobowiązał oskarżonego do zapłaty na rzecz pokrzywdzonej K. S. (1) kwoty 2000 złotych, tytułem nawiązki. Sąd może orzec nawiązkę zamiast „obowiązku określonego w § 1", (tj. obowiązku naprawienia, w całości albo w części, wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę) wówczas, jeżeli orzeczenie tego obowiązku „jest znacznie utrudnione". Wobec obrażeń, jakich doznała pokrzywdzona, w postaci złamania kości nosa, a przede wszystkim zwichnięcia zęba – górnej prawej jedynki – które skutkowało jego utratą, konieczne było uwzględnienie trwałego śladu po doznanym urazie. Pokrzywdzona utraciła ząb, znajdujący się na przedzie, jego brak jest widoczny przy każdym z nią kontakcie, co może znacząco wpłynąć na jej poczucie własnej wartości i jej ocenę przez osoby trzecie. Istnieje oczywiście możliwość wstawienia sztucznego zęba, jednak wiąże się to z istotnym wydatkiem. Oczywiste jest ponadto, że wskutek doznanych obrażeń pokrzywdzona doznała bólu a przez pewien czas utrzymywały się trudności z prawidłowym spożywaniem pokarmu.
Orzeczenie o kosztach Sąd oparł na mocy art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk, art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) nie znajdując podstaw do zwolnienia oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, w tym opłaty. Na koszty te składają się wydatki poniesione w toku postępowania przygotowawczego. Zasadą jest, że to oskarżony ponosi koszty procesu. Sąd nie widzi podstaw, aby obciążać społeczeństwo kosztami błędów oskarżonego, który jest młodym mężczyzną, posiadającym możliwości zarobkowe.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Tczewie
Osoba, która wytworzyła informację: Marcin Matusiak
Data wytworzenia informacji: