I C 1479/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Tczewie z 2023-01-13
Sygn. akt I C 1479/18
WYROK
1 W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 stycznia 2023 r.
Sąd Rejonowy w Tczewie I Wydział Cywilny
Przewodniczący Sędzia Anna Ściepuro
po rozpoznaniu w dniu 13 stycznia 2023 r. w Tczewie
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa J. W.
przeciwko M. K.
o zapłatę
I. zamyka rozprawę,
II. oddala powództwo.
Sygn. akt I C 1479/18
UZASADNIENIE
Powód J. W. wniósł pozew przeciwko M. K. o zapłatę kwoty 65.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 05 stycznia 2018 r. do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania.
W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że strony postępowania są znajomymi. Pozwany w 2015 r. zwrócił się do powoda o udzielenie pożyczki. Powód ufając pozwanemu pożyczył pozwanemu łączną kwotę 65.000 zł, którą pozwany zobowiązał się oddać do końca stycznia 2016 r. Pomimo upływu wyznaczonego terminu i wezwań kierowanych do pozwanego m.in. telefonicznie, pozwany uchyla się od spłaty należności. W dniach 13.11.2017 r. oraz 27.12.2017 r. zostały wysłane do pozwanego pisemne wezwania, mimo tego pozwany w dalszym ciągu uchyla się od zapłaty. Do pozwu złączono również transkrypcje rozmów telefonicznych między stronami, które potwierdzać miały udzielenie pożyczki, łącznie na kwotę objętą pozwem.
W odpowiedzi na pozew (nazwanej sprzeciwem od nakazu zapłaty) pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz przedstawił swoją wersję zdarzeń. Podał, że poznał powoda w 2015 r., gdy powód przyjechał na bazę, gdzie pozwany garażował swoje samochody ciężarowe, proponując, ze będzie od niego kupował taniej paliwo. Pozwany potwierdził, że czasami ma taką możliwość sprzedaży i strony kilka takie „transakcje” zawarły. Pozwany przyznał, że pożyczył od powoda kwotę 5.000 zł, co powodowi pokwitował, natomiast wskazał, że pożyczka ta została rozliczona między stronami, podając, że oprócz zwrotu pieniędzy sprzedawał co tydzień powodowi ok. 200 l paliwa po bardzo niskiej cenie za tę „przysługę”.
W toku postępowania powód zeznał na rozprawie, że w latach 2013 -2015 pożyczył pozwanemu łącznie 25.000 zł, które pozwany oddał. Następnie pożyczył pozwanemu w 2015 r. kwoty: 5.000 zł, 20.000 zł (jedne na bazie transportowej, drugie na (...)) oraz – mimo że pozwany nie oddał pożyczonych pieniędzy w terminie - to podczas przypadkowego spotkania na (...) w październiku 2015 r., powód zdecydował się na wyraźną prośbę pozwanego pożyczyć mu kolejne 30.000 zł. Następnego dnia przywiózł pieniądze i przekazał je pozwanemu na tej samej stacji benzynowej w białej kopercie. Strony nie potwierdziły pożyczek na piśmie. Pieniądze pożyczone od powoda miały pochodzić z jego własnych oszczędności oraz pieniędzy odkładanych przez dziadka powoda na remont domu, którym to dziadkiem powód się od lat opiekował
Pozwany kategorycznie zaprzeczył, ażeby pożyczył od powoda kwotę 65.000 zł bez pisemnej umowy. Zaprzeczył, żeby miał się spotykać w tym celu z powodem na stacji benzynowej. Co do transkrypcji rozmów dołączonych do pozwu podał, że są zmanipulowane, wybrakowane i niewiarygodne.
S ąd ustalił następujący stan faktyczny:
Strony J. W. i M. K. w okresie od 2013 r. mieli ze sobą styczność, ponieważ powód kupował od pozwanego po korzystnej cenie paliwo pochodzące z baków samochodów ciężarowych, które pozwany posiadał w związku z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą. Strony zawarły ze sobą umowę pożyczki na kwotę 5.000 zł, za pokwitowaniem – pozwany M. K. pożyczył tę kwotę od powoda J. W. i tę kwotę mu oddał.
/niesporne/
Pismem z 13 listopada 2017 r. pełnomocnik powoda wezwał pozwanego M. K. do zwrotu kwoty 65.000 zł z tytułu udzielonych mu pożyczek.
/dowody: wezwanie do zwrotu po życzki – k. 24; potwierdzenie nadania – k. 25; zwrotne potwierdzenie odbioru – k. 26/
Pismem z 27 grudnia 2017 r. pełnomocnik powoda wezwał pozwanego M. K. do zapłaty kwoty 65.000 zł w terminie 3 dni, pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego.
/dowody: przeds ądowe wezwanie do zapłaty – k. 27; potwierdzenie nadania – k. 228; zwrotne potwierdzenie odbioru – k. 29-30/
W dniu 05 marca 2018 r. powód J. W. zawezwał pozwanego M. K. do próby ugodowej w sprawie zapłaty kwoty 65.000 zł. Do zawarcia ugody nie doszło.
/dowody: za łączone akta sprawy sygn. akt I Co 290/18/
S ąd zważył, co następuje:
Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, przedstawiony przez powoda był skąpy i w przeważającej mierze nie zasługiwał na wiarę. Sąd przyjął za wiarygodne w całości jedynie dowody z dokumentów w postaci wezwań do zapłaty kierowanych do pozwanego oraz dokumentów znajdujących się w aktach sprawy o zawezwanie do próby ugodowej I Co 290/18 tut. Sądu. Fakt wystosowania wezwań do pozwanego przez pełnomocnika powoda oraz postępowanie o zawezwanie do próby ugodowej miały miejsce i przez strony okoliczności te nie były kwestionowane. Dowody te jednak nie świadczą o ty, ze powód udzielił pozwanemu jakiejkolwiek pożyczki, a jedynie o tym, że wzywał go do zapłaty. Nie jest to równoznaczne z ustaleniem, że roszczenie o zwrot pożyczki w ogóle istnieje oraz że między stronami została zwarta taka umowa (używając tu i dalej słów „umowa pożyczki” Sąd posługuje się pewnym uproszczeniem, gdyż powód wskazywał, jakoby pożyczył pieniądze pozwanemu w trzech transzach, a nie jednorazowo, czyli de facto należałoby mówić o trzech umowach kolejno zawartych, nie o jednej, niemniej takim sformułowaniem posługiwały się obie strony powołując się na tożsame podstawy ich zwarcia, stąd uproszczenie takowe zostało miejscami przyjęte). Wracając do oceny materiału dowodowego – w ocenie Sądu pozostały materiał dowodowy poza dowodami dokumentowymi - był wybiórczy, nielogiczny, niespójny, w przeważającej mierze niewiarygodny, a przedstawione przez powoda okoliczności i przebieg zdarzeń w żaden sposób nie uwiarygodniły żądania o zapłatę na swoją rzecz kwoty 65.000 zł tytułem pożyczki udzielonej pozwanemu.
Przede wszystkim przedłożone przez powoda wraz z pozwem transkrypcje rozmów telefonicznych, które miały mieć miejsce pomiędzy stronami, nie są wiarygodnym źródłem dowodowym, a wręcz rodzą poważne wątpliwości co do stwierdzenia, czy takie rozmowy w ogóle miały miejsce, kiedy, między kim a kim, czy zostały transkrybowane w całości czy przedstawione wybiórczo, aby potwierdzać tezy zgłoszone przez powoda. Nie przedstawiono żadnego materiału źródłowego, mimo że powód powoływał się w pozwie na to, że posiada nagrania tych rozmów. Nie jest wiadomym, kto te transkrypcje sporządził. W ocenie Sądu zgłoszone w poczet materiału dowodowego transkrypcje rozmów nie przedstawiają żadnej wartości dowodowej, tym bardziej że pozwany stanowczo zakwestionował, aby oprócz kwoty 5.000 zł pożyczył od powoda pieniądze. W oparciu o treść zeznań pozwanego, w zakresie w jakim uznać je należało za wiarygodne, mając też na względzie zasady wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego jak też brak spójności i związku tych transkrypcji z jakimikolwiek innym materiałem dowodowym przedstawionym w sprawie, stwierdzić należało, że dowód ten jest niewiarygodny. Na całkowitym marginesie wspomnieć należy, że z nagrań tych nie wynika, kiedy to, gdzie, ile konkretnie pozwany miałby pożyczyć od powoda, rozmowa składa się z pytań zamkniętych i sugerujących zadawanych przez powoda, a ilość przerywników/wulgaryzmów wypowiadanych przez pozwanego w zasadzie uniemożliwia rekonstrukcję jego wypowiedzi.
Zeznań powoda J. W. nie można było uznać za wiarygodne. Były całkowicie nielogiczne, odrealnione, chaotyczne i również wybiórcze. Powód podał, że obdarzył pozwanego zaufaniem z uwagi na fakt, że pozwany zwrócił mu pierwszą pożyczkę (5.000 zł), która była potwierdzona pismem oraz z uwagi na fakt, że wcześniej prowadzili interesy. Na tej podstawie miał mu udzielić kolejnych pożyczek - 15.000 zł w czerwcu 2015 r., 20.000 zł w sierpniu 2015 r. oraz dalej kwotę 30.000 zł w dniu 30 października 2015 r. (mimo że pozwany nie oddał mu poprzednich 35.000 zł, powołując się na trudności finansowe). Transzę 30.000 zł powód miał pożyczyć pozwanemu w gotówce na stacji benzynowej w białej kopercie bez pokwitowania, wydając na to oszczędności dziadka (!). O udzielenie tej pożyczki pozwany miał go prosić dzień wcześniej podczas przypadkowego spotkania przy restauracji (...). Żadna z tych pożyczek nie została stwierdzona pismem. Wyjaskrawiając – powód stał się dla pozwanego kimś w rodzaju dżina z lampy Alladyna. Nie sposób dać wiary tym zeznaniom.
Zeznaniom pozwanego również trudno było dać wiarę. Również przedstawiają się one chaotycznie, nielogicznie, niekonsekwentnie i polegają w dużej mierze na oczernianiu powoda. Nie odnoszą się do meritum sprawy. Pozwany potwierdził jedynie, że pożyczył od powoda, a następnie oddał mu kwotę 5.000 zł (umową pożyczki na piśmie), wskazując przy tym, że powód wykorzystał tę sytuację, żądając od pozwanego kilkukrotnie (i otrzymując) w ramach swoistej „prowizji” od pożyczki - sprzedaży taniego paliwa spuszczanego z baku ciężarówki. Podawał, że powód dopuszcza się przestępstw związanych z podrabianiem dokumentów, kupowaniem paliwa spuszczanego z baków ciężarówek – przy czym nie przedstawił ani jednego dowodu, okoliczności, która miałaby potwierdzić wypowiadane treści.
Doświadczenie zawodowe Przewodniczącego składu (pracującego wcześniej przez 8 lat w Wydziałach Karnych) daje asumpt do stwierdzenia, że obie strony celowo manipulują w dogodny dla siebie sposób własnymi zeznaniami, aby przedstawić się korzystnie w toku postępowania oraz wykreować negatywny wizerunek strony przeciwnej, opowiadając o okolicznościach, które mogłyby stanowić znamiona przestępstwa, a które nie mają żadnego pokrycia w materiale dowodowym przedstawionym w sprawie. Żadna ze stron postępowania nie jest wiarygodna, a w sprawie nie ma dowodów, które by potwierdzały w wiarygodny sposób zawarcie umowy (umów) pożyczki raz istnienie roszczenia.
W przedstawionej sytuacji żądanie pozwu nie zasługiwało na uwzględnienie.
Art. 720 § 1 k.c. stanowi, że przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy albo tę samą ilość rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości.
Zgodnie z art. 720 §2 k.c. umowa pożyczki, której wartość przekracza 1.000 zł wymaga zachowania formy dokumentowej.
Proces cywilny jest procesem kontradyktoryjnym, który cechuje się tym, iż co do zasady wykrycie prawdy przez Sąd ogranicza się do przeprowadzenia dowodów zgłoszonych przez strony, bowiem to na nich spoczywa ciężar dowodu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2010 r., sygn. I BU 8/10; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2010 r., sygn. II CSK 297/10).
Art. 6 k.c. stanowi, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przepis ten formułuje podstawową zasadę rozkładu ciężaru dowodu w sporze cywilnym. Strona, która podnosi w procesie pewne okoliczności lub fakty, powodujące powstanie określonych skutków prawnych, zobowiązana jest te okoliczności lub fakty przed Sądem udowodnić. Odmienna regulacja powodowałaby bowiem powstanie niedopuszczalnej łatwości wywodzenia skutków prawnych z prostego powołania się na fakt bez potrzeby jego udowodnienia (zob. też T. Sokołowski, Komentarz do art. 6 Kodeksu cywilnego [w:] A. Kidyba (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna, Lex 2009). Jeżeli stronie nie uda się udowodnić okoliczności lub faktów przez nią powołanych, ponosi ona negatywne skutki procesowe, gdyż Sąd nie będzie opierał się na tych okolicznościach lub faktach w swoim rozstrzygnięciu (zob. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 2010 r., sygn. IV CSK 25/10; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 marca 2011 r., sygn. VI ACa 966/10).
Reasumując, w świetle art. 6 k.c. ciężar udowodnienia istnienia oraz wysokości zobowiązania wynikającego z umowy pożyczki zawartej przez strony postępowania spoczywa na wierzycielu, jako na podmiocie, który z tychże faktów wywodzi skutki prawne (tak też słusznie Sąd Okręgowy w Łodzi w wyroku z dnia 19 czerwca 2015 r., sygn. III Ca 467/15). Na gruncie niniejszej sprawy powód nie przedstawił żadnych wiarygodnych środków dowodowych, które potwierdzałyby zawarcie między stronami w 2015 r. trzech ustnych umów pożyczek na łączną kwotę 65.000 zł. Przy żądnej z rzekomych umów, mimo takiego obligu, nie zachowano formy dokumentowej. Same twierdzenia powoda, poparte jedynie sporządzonymi również przez powoda transkrypcjami rozmów, nie przerzuciły na stronę przeciwną ciężaru dowodowego w jakimkolwiek zakresie.
Mając powyższe na względzie, na mocy art. 720 § 1i §2 k.c. a contrario, powództwo należało oddalić.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Tczewie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Anna Ściepuro
Data wytworzenia informacji: