I C 654/17 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Rejonowy w Tczewie z 2018-02-23

Sygn. akt I C 654/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 lutego 2018 r.

Sąd Rejonowy w Tczewie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Rejonowego Dominika Czarnecka

Protokolant: Marta Antonowicz

po rozpoznaniu w dniu 9 lutego 2018 r. w Tczewie

na rozprawie

sprawy z powództwa R. B. (1)

przeciwko S. R. i M. R.

o zapłatę

I. zasądza solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 641,66 zł (sześćset czterdzieści jeden złotych 66/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 6 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty;

II. oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III. wyrokowi w pkt I nadaje rygor natychmiastowej wykonalności;

IV. ustala, że powód wygrał sprawę w 11 %, zaś pozwani w 89 %, szczegółowe wyliczenie kosztów pozostawiając referendarzowi sądowemu.

ZARZĄDZENIE

1. (...). C,

2.(...)

T., (...)

Sygn. akt I C 654/17

UZASADNIENIE

W dniu 5 czerwca 2017 r. powód R. B. (1) wniósł pozew przeciwko S. R. i M. R. o zapłatę kwoty 7.953,66 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od tej kwoty od dnia 6 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że powód jest właścicielem lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w T.. Na mocy umowy z dnia 16 kwietnia 2015r. powód wynajął ten lokal pozwanym, którzy zobowiązali się do uiszczania powodowi należnego czynszu, jak też do regulowania opłat związanych z utrzymaniem lokalu. Mimo upomnień pozwani nie wywiązywali się ze swoich obowiązków. Aktualnie pozwani zalegają z zapłatą na rzecz wynajmującego czynszu w łącznej kwocie 4.500 zł (15 pełnych okresów po 300 zł i jeden niepełny okres w wymiarze 150 zł) oraz z zapłatą na rzecz Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej opłat eksploatacyjnych w kwocie 953,66 zł (641,66 zł z tytułu należności za wodę i 312 zł z tytułu należności czynszowych na utrzymanie lokalu). Ponadto podczas wyprowadzki z zajmowanego lokalu pozwani wymontowali i zabrali ze sobą klimatyzator o wartości 2.500 zł. Przedsądowe wezwanie do zapłaty nie przyniosło efektu.

W dniu 23 czerwca 2017 r. referendarz sądowy wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. W ustawowo przewidzianym terminie pozwani wnieśli sprzeciw od wydanego nakazu, co skutkowało utratą mocy tego nakazu. Zajmując stanowisko w sprawie pozwani wskazali, że uznają powództwo co do kwoty 641,66 zł z tytułu niezapłaconych należności za wodę, jednakże bez dochodzonych odsetek. Rachunek na wskazaną należność został bowiem wystawiony już po wyprowadzce pozwanych z przedmiotowego lokalu, a powód nigdy nie wskazał numeru konta do zwrotu tej należności. Odnośnie do pozostałych roszczeń pozwani zakwestionowali powództwo i wnieśli o jego oddalenie. Co do kwoty 312 zł z tytułu opłat eksploatacyjnych pozwani wskazali, iż nigdy nie mieli żadnych zaległości w stosunku do zarządcy nieruchomości i nie wiedzą z jakiego tytułu kwotę tę mają uiścić Jeżeli chodzi natomiast o czynsz należny właścicielowi mieszkania i koszt klimatyzatora, to zdaniem pozwanych należności te były regulowane w formie potrąceń z wypłaty M. R.. Powód nie wspomniał bowiem, iż M. R. był zaufanym pracownikiem brata powoda i dbał o wspólny interes braci B., wobec czego pozwolili oni pozwanym zamieszkać w lokalu przy ul. (...) w T., obiecując im przeniesienie własności tego mieszkania za kwotę 120.000 zł, która miała być potrącana z wypłaty M. R. w wymiarze 1.000 zł miesięcznie. Ponieważ część wynagrodzenia była płacona pozwanemu „na czarno”, bracia B. odmawiali wystawiania jakichkolwiek pokwitowań odnośnie do dokonywanych potrąceń, co stało się powodem odejścia pozwanego z pracy.

Na posiedzeniu w dniu 6 grudnia 2017 r. Sąd, z uwagi na treść art. 505 3 § 2 kpc i niezwrócenie pozwu, na tym etapie postępowania zobligowany był wyłączyć rozpoznanie roszczenia o zapłatę równowartości klimatyzatora w wysokości 2.500 zł do odrębnego postępowania.


S ąd ustalił następujący stan faktyczny:

R. B. (1) i S. B. są braćmi. Obaj prowadzą odrębne działalności gospodarcze, lecz ich interesy majątkowe są ze sobą ściśle powiązane.

Do 2011 r. M. R. był zatrudniony w przedsiębiorstwie budowlanym (...). Gdy jednak działalność ta została zamknięta rozpoczął poszukiwanie nowej pracy. Odnowił wtedy znajomość z M. N., która była zatrudniona w przedsiębiorstwie (...), należącym do S. B.. Z pomocą koleżanki M. R. nawiązał kontakt z R. B. (1) i S. B., oferując im swoje usługi. Bracia B. wyrazili wolę współpracy. Początkowo M. R. został zatrudniony na stanowisku montera w przedsiębiorstwie (...), działającym pod firmą (...). Pracodawca był z niego zadowolony i liczył na stałą współpracę. Dlatego też, kiedy w 2013 r. bracia B. dowiedzieli się o możliwości uzyskania dofinansowania z Urzędu Pracy na nowe stanowisko pracy, umówili się z M. R., że zostanie on zwolniony, zarejestruje się jako bezrobotny, a następnie zostanie przyjęty w ramach programu społecznego na nowe stanowisko pracy w przedsiębiorstwie (...), działającym pod firmą (...). M. R. dużo pracował, często po kilkanaście godzin dziennie. Poza tym dobrze radził sobie z nowymi i odpowiedzialnymi zadaniami, jak chociażby przeprowadzaniem wycen projektów budowlanych. Bracia B. często powtarzali, że przedsiębiorstwo tak dobrze prosperuje głównie dzięki wysiłkom M. R.. Między stronami nawiązała się nie tylko ścisła współpraca, ale również relacja przyjacielska. M. R. został poproszony przez braci B. o objęcie funkcji prezesa zarządu (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, co też nastąpiło. Mimo tego M. R. nadal był zatrudniony na stanowisku montera za stawkę odpowiadającą minimalnej pensji krajowej. Nie były to jednak jego realne dochody. Rzeczywisty zarobek był uzależniony od ilości przepracowanych godzin i był wypłacany M. R. do ręki albo przez M. N. zajmującą się sprawami kadrowymi w przedsiębiorstwie (...), albo osobiście przez S. B.. M. R. zarabiał miesięcznie od 3 do 4 tysięcy złotych.

Bracia B. wiedzieli, że pozwani poszukują mieszkania. Zaoferowali im, aby zamieszkali w mieszkaniu powoda przy ul. (...) w T.. Strony umowy postanowiły, że pozwanemu będzie z tego tytułu potrącane 1000 zł miesięcznie z wypłaty, a gdy spłaci wartość mieszkania w wysokości 120 000 zł, lokal ten zostanie przekazany mu na własność. M. R. chętnie przystał na tę propozycję. W kwietniu 2014 r. bracia B. oddali lokal do dyspozycji M. R. oraz S. R.. Od tego też miesiąca M. R. rozpoczął spłatę przedmiotowego mieszkania. Ponieważ jego wynagrodzenie było płacone w tygodniówkach, na bieżąco umawiał się z M. N. lub S. B., z których dwóch tygodniówek w miesiącu mają zostać odliczone kwoty po 500 zł za mieszkanie. Nadto pozwani uiszczali opłaty eksploatacyjne związane z używaniem mieszkania.

Rodzina R. zajmowała lokal mieszkalny przy ul. (...) w T., ale nie była w nim zameldowana. Stwarzało to liczne problemy. S. R. miała m.in. problem przy próbie zarejestrowania zakupionego samochodu w Powiecie (...). Z tych przyczyn w dniu 16 kwietnia 2015 r. R. B. (1) zawarł z M. R. i S. R. pisemną umowę najmu przedmiotowego lokalu. W umowie określono wysokość czynszu najmu na kwotę 300 zł. Umowę tę zawarto dla pozoru, na potrzeby spraw administracyjnych i rozliczeń skarbowych. W rzeczywistości między stronami nadal obowiązywały dotychczasowe zasady rozliczeń.

R. i S. B. często spotykali się z M. i S. R. w celach towarzyskich. Zdarzało się również, że strony wyjeżdżały razem na wypoczynek. R. i S. B. podkreślali, że dużo zawdzięczają M. R. oraz że z tego względu zajmowane przez rodzinę R. mieszkanie należy już dawno uznać za spłacone.

Stosunki stron zaczęły się pogarszać w 2016 r. M. R. doszedł wtedy do wniosku, że jego starania wcale nie prowadzą do realnego (...) spółki (...), albowiem wszelkie przychody są pożytkowane na prywatne potrzeby rodziny B.. Kwestia ta stała się przyczyną sprzeczek między stronami. Ponadto za namową żony M. R. zaczął domagać się wystawiania potwierdzeń dokonywanych potrąceń na mieszkanie i umówienia wizyty u notariusza w celu przeniesienia własności tego mieszkania. W końcu używając telefonu służbowego M. R. poinformował M. N., że nie zgadza się na kolejne potrącenia, póki nie dostanie żadnego pisemnego potwierdzenia o dokonanych już wpłatach. Ponieważ wszystkie żądania M. R. były przez R. i S. B. ignorowane, w dniu 10 sierpnia 2016 r. M. R. stawił się w siedzibie spółki celem złożenia wypowiedzenia. M. N. nie przyjęła przedłożonego jej wypowiedzenia, a jeszcze tego samego dnia, działając na polecenie S. B., wystawiła pozwanemu świadectwo pracy, w którym odnotowano, iż został zwolniony dyscyplinarnie.

W dniu 26 sierpnia 2016 r. M. R. pozwał S. B. o odszkodowanie z tytułu rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Sprawa zakończyła się zawarciem między stronami ugody, mocą której świadectwo pracy M. R. zostało sprostowane w ten sposób, że uwzględniało tryb wypowiedzenia, pracodawca zobowiązał się do zapłaty na rzecz pracownika 1.387,50 zł tytułem odszkodowania, a strony uzgodniły, że zawarta ugoda wyczerpuje wszelkie wzajemne roszczenia ze stosunku pracy.

Pismem z dnia 28 marca 2017 r. R. B. (1) wezwał M. i S. R. do zapłaty w terminie do dnia 16 kwietnia 2017 r. kwoty 7.953,66 zł, na którą składać się ma: zaległy czynsz najmu mieszkania przy ul. (...) w T. w łącznej kwocie 4.500 zł oraz zaległe opłaty eksploatacyjne za korzystanie z mieszkania w kwocie 953,66 zł (641,66 zł z tytułu należności za wodę i 312 zł z tytułu należności czynszowych na utrzymanie lokalu dla zarządcy).

(dowody: rozliczenie zu życia wody - k. 7; umowa najmu lokalu mieszkalnego - k. 8-9; ostateczne wezwanie do zapłaty wraz z potwierdzeniem nadania - k. 10-11; wyciąg z Krajowego Rejestru Sądowego - k. 25; zaproszenie na urodziny - k. 25v.; wydruki telefonicznych wiadomości tekstowych - k. 26-30, 80-88; dokumentacja fotograficzna - k. 90; odpis ugody - k. 57; odpisy dokumentów zgromadzonych w aktach IV P 186/16 - k. 91-107; fragmenty zeznań powoda R. B. (1) - k. 58v.-59, 111-112; fragmenty zeznań świadka S. B. - k. 63-64v.; zeznania pozwanego M. R. - k. 59-60v., 109v.-110; zeznania pozwanej S. R. - k. 110-111; zeznania świadka K. K. - k. 62-62v.; zeznania świadka M. L. - k. 65-65v.)

S ąd zważył, co następuje:

W sprawie zaprezentowano wiele środków dowodowych, z których część okazała się niewiarygodna. Stan faktyczny sprawy został ustalony przez Sąd w oparciu o te środki dowodowe, które zyskały najpełniejsze potwierdzenie w całym materiale dowodowym zebranym w sprawie i jako takie były wiarygodne.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd pominął zeznania świadka M. N., uznając je za niewiarygodne. Zauważyć trzeba, że w kluczowych kwestiach świadek zasłaniała się niepamięcią. W pozostałym natomiast zakresie zapewnienia świadka były sprzeczne z innymi dowodami zebranymi w sprawie, w tym również z tymi zaprezentowanymi przez stronę powodową. Świadek zeznała, że nigdy nie rozliczała wynagrodzeń w spółce (...) oraz że wszystkie telefony służbowe leżały do swobodnej dyspozycji w biurze spółki. Twierdzeniom tym zaprzeczyli nie tylko pozwani, ale również powód i pracodawca świadka S. B.. Wszyscy zgodnie zeznali, że świadek rozliczała wynagrodzenia pracownicze, a z zeznań S. B. wynika dodatkowo, że nie jest prawdą, aby wszystkie telefony służbowe leżały w siedzibie spółki i były ogólnodostępne dla pracowników - telefon, z którego korzystał on sam nie był dla nikogo dostępny, również pozwanemu przyznano telefon, który przy sobie nosił. W świetle powyższego Sąd uznał, że zeznania świadka nie zasługiwały na uwzględnienie.

Za niewiarygodne w przeważającej części Sąd uznał również zeznania powoda R. B. (1) oraz świadka S. B., jako że nie były one logiczne i nie znajdowały oparcia w zasadach doświadczenia życiowego. Z jednej strony twierdzili bowiem, że przyjmując pozwanego do pracy wiedzieli o jego długach, w okresie zatrudnienia nie byli zadowoleni z jakości jego pracy, wypłacali pozwanemu tylko minimalne wynagrodzenie przewidziane prawem oraz nie pozostawali z nim w przyjacielskich stosunkach. Z drugiej natomiast strony podkreślali, że pomogli pozwanemu spłacić część jego zadłużenia, zaoferowali mu korzystne warunki najmu mieszkania, pomogli mu w dokształcaniu się, powierzali mu odpowiedzialne zadania pracownicze w postaci wyceny przedsięwzięć budowlanych, a ostatecznie powołali go na stanowisko prezesa spółki. Zestawienie tych zeznań bez wątpienia podaje w wątpliwość ich wiarygodność. Oczywiste jest, że osoba zatrudniona na stanowisku szeregowego montera z oficjalnym wynagrodzeniem na poziomie minimalnej krajowej pensji, która dodatkowo nie cieszy się zaufaniem pracodawcy, nie zostanie przez niego dopuszczona do wyceny projektów budowlanych (od której to czynności może zależeć kondycja finansowa całej spółki), nie mówiąc już o możliwości powołania takiej osoby na stanowisko prezesa. M. R. nie mógł pełnić w spółce (...) jedynie funkcji zwykłego montera. Ustalony w sprawie stan faktyczny potwierdza, że M. R. zajmował się w spółce wieloma kluczowymi dla niej sprawami. Przesądzenie tej okoliczności podważa twierdzenia R. i S. B. odnośnie do wysokości wynagrodzenia pozwanego. Za wycenę i realizację projektów budowlanych pozwany z pewnością otrzymywał kwotę znacznie wyższą niż kwota oficjalnie wskazana w jego umowie o pracę, czego dowodzi ranga wykonywanych zadań. Sąd nie dał również wiary S. B., iż pozwany otrzymywał jednorazowe miesięczne wynagrodzenie za normowany czas pracy i nigdy nie zostawał po godzinach. Ujawnione w sprawie zapisy rozmów telefonicznych, fakt, iż S. B. zależało na szybkiej realizacji projektów oraz to, że wynagrodzenie M. R. zawsze było płacone mu do ręki po wcześniejszych wyliczeniach, dowodzi twierdzeń strony pozwanej, iż czas pracy pozwanego nie był stały i w okresie realizacji inwestycji budowlanych ulegał zwiększeniu.

W dalszej kolejności Sąd nie dał wiary R. B. (2) i S. B., jakoby nie pozostawali w przyjacielskich relacjach z M. R. w okresie jego zatrudnienia. Przedłożona w sprawie dokumentacja fotograficzna oraz zeznania świadków relację tę potwierdzały. Strona powodowa nie potrafiła natomiast zaprezentowanych dowodów podważyć.

Ostatecznie Sąd nie dał wiary zeznaniom R. i S. B. odnośnie do okoliczności najmu mieszkania przy ul. (...) w T.. R. B. (1) stwierdził, że M. R. zajmował to mieszkanie na podstawie postanowień umowy pisemnej z dnia 16 kwietnia 2015 r., ale jednocześnie sam potwierdził, iż przeprowadzka pozwanych nastąpiła na krótko przed zawarciem umowy, być może miesiąc wcześniej. Powód nie potrafił wyjaśnić dlaczego nie zawarto umowy pisemnej od razu i dlaczego została ona ostatecznie zawarta w kwietniu 2015 r. Wątpliwości budzą również twierdzenia powoda odnośnie do wysokości umówionego czynszu. R. B. (1) stwierdził, że za wynajem tego mieszkania mógłby uzyskać kwotę 800 zł miesięcznie, zaś zaproponowanie pozwanym mieszkania za 300 zł miesięcznie wynikało z tego, że darzył pozwanego zaufaniem. Sąd nie dał temu wiary, gdyż wcześniej powód zeznał, że pozwany był niecenionym i źle opłacanym pracownikiem, z którym nie łączyły go relacje przyjacielskie. W takim układzie brak jest logicznego uzasadnienia dla zaproponowania obcej osobie czynszu trzykrotnie niższego niż wskazuje na to stawka rynkowa. Fakt podpisania umowy z opóźnieniem, nie uwzględniając stawek czynszu panujących na rynku potwierdza zeznania strony pozwanej, że umowa ta została zawarta jedynie na potrzeby administracyjne i nie ma związku z faktycznym węzłem obligacyjnym łączącym strony.

Za nieprawdziwe należy również uznać twierdzenia R. B. (1), jakoby pozwani nie uiszczali czynszu najmu prawie od samego początku. Jeśli by tak w istocie było, pozwany nigdy nie zostałby dopuszczony do odpowiedzialnych zadań w spółce (...) ani do stanowiska prezesa tejże spółki. Ponadto, kierując się zasadami doświadczenia życiowego, należy domniemywać, że w takich okolicznościach powód z pewnością wypowiedziałby zawartą umowę najmu, co nie nastąpiło, a żądanie zapłaty powód skierował do pozwanego dopiero wtedy, kiedy ten postanowił odejść z pracy.

Sąd dał wiarę zeznaniom pozwanym M. R. i S. R.. Pozwani w sposób jasny, spójny i wiarygodny opisali historię zatrudnienia M. R. w spółkach braci B., okoliczności przekazania im mieszkania przy ul. (...) oraz charakter znajomości z R. i S. B.. Nie budziły również wątpliwości szczegółowe wyjaśnienia M. R. odnośnie do charakteru wykonywanej pracy i otrzymywanego wynagrodzenia. W ocenie Sądu prawdziwe są twierdzenia pozwanych, że przyjaźnili się z R. i S. B., że przedmiotowe mieszkanie zajęli na podstawy umowy ustnej, a umowa pisemna została zawarta tylko dla celów meldunkowych. Okoliczności te tworzą logiczną całość i potwierdza je zebrany w sprawie materiał dowodowy. Powodowi natomiast nie udało się podważyć żadnego z tych twierdzeń. Za wiarygodne Sąd uznał również zapewnienia pozwanych odnośnie do rozliczeń za mieszkanie. Skoro interesy majątkowe, biznesowe braci B. były ze sobą sprzężone, a S. B. dbał o finanse R. B. (1) nie może dziwić automatyczne potrącanie przez S. B. należności za mieszkanie z wynagrodzenia za pracę M. R.. Podobnie zdziwienia nie budzi to, że pozwani nie dysponują potwierdzeniami tych potrąceń. Jak ustalono, M. R. otrzymywał w rzeczywistości o wiele wyższą kwotę wynagrodzenia niż to wskazano w umowie o pracę. W takiej sytuacji wystawianie przez pracodawcę potwierdzeń potrąceń narażałoby go na odpowiedzialność prawną, czego starał się uniknąć.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków K. K. i M. L., gdyż były one zgodne z zeznaniami pozwanych i potwierdzały ich relację co do okoliczności zwarcia mającej za przedmiot mieszkanie umowy powoda oraz sposobu rozliczeń z tego tytułu.

Jeżeli chodzi o dokumenty złożone do akt sprawy, wskazać należy, że powód zarzucił pozwanym sfabrykowanie historii telefonicznej korespondencji tekstowej z M. N. oraz przedłożenie zdjęć zrobionych w bliżej nieokreślonych okolicznościach. Sąd nie podzielił żadnego z tych zarzutów. Odnośnie do historii rozmów należy wskazać, że uwidocznione na wydrukach godziny stworzenia wiadomości tekstowych oraz zaprezentowane przez strony w swoich zeznaniach zasady używania telefonów służbowych wykluczają możliwość manipulacji ze strony pozwanego. Wątpliwe jest zdaniem Sądu, aby M. R. udało się przejąć telefon M. N. do tworzenia fałszywej wiadomości, szczególnie bacząc na dużą ilość tych wiadomości oraz to, że wysyłano je w znacznych odstępach czasu. W efekcie, uznać trzeba, że pozwany, aby takiego fałszerstwa dokonać musiałby mieć swobody dostęp do telefonu M. N., czego na podstawie zaoferowanego w sprawie materiału dowodowego nie sposób ustalić.

Jeżeli chodzi natomiast o złożoną do sprawy dokumentację fotograficzną, to nie budzi wątpliwości, iż w sposób klarowny przedstawia ona strony postępowania spędzające razem czas wolny. Nie jest przy tym konieczne, aby pozwani udowodnili czas i miejsce zrobienia tych zdjęć. Zdjęcia te bowiem niezbicie dowodzą, że między stronami istniała relacja wykraczająca poza relację typową, istniejącą na linii pracodawca-pracownik. Przedłożenie fotografii na ostatniej rozprawie, wbrew twierdzeniom strony powodowej, niewątpliwie nie przyczyniło się także do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania.

W tak ustalonym stanie faktycznym powództwo zasługiwało na uwzględnienie tylko w części.

W świetle Art. 6 kc ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przepis ten formułuje podstawową zasadę rozkładu ciężaru dowodu w sporze cywilnym. Strona, która podnosi w procesie pewne okoliczności lub fakty, powodujące powstanie określonych skutków prawnych, zobowiązana jest te okoliczności lub fakty przed Sądem udowodnić. Odmienna regulacja powodowałaby bowiem powstanie niedopuszczalnej łatwości wywodzenia skutków prawnych z prostego powołania się na fakt bez potrzeby jego udowodnienia (zob. też T. Sokołowski, Komentarz do art. 6 Kodeksu cywilnego [w:] A. Kidyba (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna, Lex 2009).

Jeżeli stronie nie uda się udowodnić okoliczności lub faktów przez nią powołanych, ponosi ona negatywne skutki procesowe, gdyż Sąd nie będzie opierał się na tych okolicznościach lub faktach w swoim rozstrzygnięciu (zob. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 2010 r., sygn. IV CSK 25/10, publ. LEX nr 885020; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 marca 2011 r., sygn. VI ACa 966/10, publ. LEX nr 824317).

W kontekście powyższego za całkowicie nieudowodnione należy uznać roszczenie powoda o zapłatę kwoty 312 zł, w ocenie powoda nieuiszczonej przez pozwanych do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Pozwani istnieniu tego długu zaprzeczyli, wobec czego ciężar dowodu w tym zakresie powrócił na powoda, czemu ten nie sprostał. Powód nie wykazał bowiem o jaką zaległość, tj. z jakiego tytułu i za jaki okres rozliczeniowy chodzi. Nie tylko bowiem nie przedstawił żadnego dowodu na okoliczność istnienia tej zaległości, ale w ogóle jej nie zidentyfikował.

Żądanie w zakresie dochodzonego czynszu najmu także należało uznać za bezpodstawne zarówno co do zasady, jak i co do wysokości. Zawarta między stronami umowa pisemna została zawarta wyłącznie dla pozoru, a co za tym idzie, z mocy art. 83 § 1 kc jest nieważna i jako taka nie skutkuje powstaniem praw i obowiązków. Dowody zebrane w sprawie jasno wskazują, że jedynym celem podpisanej umowy było umożliwienie pozwanym zameldowania się w przedmiotowym lokalu mieszkalnym. W rzeczywistości strony wiązała ustna umowa, na mocy której pozwani zobowiązali się płacić poprzez potrącanie w wynagrodzenia pozwanego comiesięcznie kwoty 1000 zł aż do spłaty ceny mieszkania, tj. 120 000 zł, kiedy to miało nastąpić przeniesienie na pozwanych własności tego mieszkania. Trwało to aż do czasu, kiedy nastąpiło rozwiązanie stosunku pracy M. R. ze spółką (...). Nie sposób przy tym twierdzić, że strona pozwana nie może powoływać się na potrącenia z wypłaty M. R., albowiem zawarta między stronami ugoda sądowa zamknęła wszelkie rozliczenia między stronami ze stosunku pracy. Świadczenia potrącane z wynagrodzenia za pracę na cele związane z wykonaniem stosunku obligacyjnego nie stanowią bowiem elementu rozliczeń związanych ze stosunkiem pracy, a taka próba wykładni ugody zaprezentowana przez stronę powodową wypacza sens uzgodnionego stanowiska stron.

W tym miejscu należy wskazać, że nawet gdyby uznać, iż umowa z dnia 16 kwietnia 2015 r. jest ważna, to powód nie wykazał wysokości swego żądania, zakwestionowanego przez pozwanych. W treści pozwu wskazano bowiem, iż pozwani nigdy nie wywiązali się z zawartej umowy najmu w jakimkolwiek zakresie. Powód, stając przed Sądem zeznał zaś, że pozwani czasami jednak płacili za czynsz, ale nie jest on w stanie stwierdzić, ile razy to nastąpiło (k. 58v.) Skoro tak, to zgodnie z logiką nie może być uznane za uzasadnione żądanie zapłaty za cały czas obowiązywania umowy najmu. Niewiarygodne są jednocześnie twierdzenia powoda, w świetle których płatności być może dotyczyły okresu przed zawarciem umowy, gdyż powód zeznał, że pozwani w przedmiotowym lokalu zamieszkali krótko przed zawarciem umowy, być może na miesiąc przed. Tak czy inaczej, skoro powód nie wiedział, za jaki okres rzekoma zapłata czynszu nastąpiła, to niewątpliwie nie udowodnił żądania w wysokości dochodzonej pozwem. Z pola widzenia nie może zniknąć i to, że powód wskazywał, że za czas, za jaki pozwani płacili czynsz, wystawiono pokwitowania. Gdyby nawet tak było, to bez wątpienia dotyczyłoby to okresu objętego umową, gdyż nie znajdowałoby w oparcia w zasadach doświadczenia życiowego żądanie przez pozwanych pokwitowań przed zawarciem umowy, a zaprzestanie domagania się ich wystawiania w trakcie jej obowiązywania. Skoro tak, to okoliczność ta wzmacnia przekonanie Sądu o tym, że nie wykazano wysokości wykreowanego w pozwie roszczenia. W tym miejscu wskazać trzeba, że pełnomocnik powoda próbował podważyć możliwość powoływania się na słuchanie informacyjne, w trakcie którego pozwany zeznał co wyżej wskazano. Sąd z oczywistych względów argumentacji tej nie podzielił. Po pierwsze powód słuchany w charakterze strony potwierdził to co mówił, będąc słuchanym informacyjnie. Po wtóre słuchanie takie nie pozostaje bez znaczenia dla oceny wiarygodności zeznań strony. W zgodzie bowiem z art. 3 kpc strony mają zawsze obowiązek dawać wyjaśnienia co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą.

Co do należności za wodę w kwocie 641,66 zł, to pozwani uznali przedmiotowe roszczenie, kwestionując jednak możliwość obciążania ich odsetkami za zwłokę. W ocenie pozwanych nie pozostają oni w opóźnieniu, albowiem rachunek za wodę, na który powołuje się powód został wystawiony już po wyprowadzeniu się pozwanych z lokalu powoda. Poza tym powód nigdy nie wskazał numeru rachunku bankowego do wpłaty tej należności. Sąd nie podzielił zastrzeżeń pozwanych. Skoro uznali oni roszczenie, to znaczy, że ostatecznie przestali mieć wątpliwości odnośnie do jego zasadności. Numer rachunku bankowego do zapłaty znajdował się natomiast na przedsądowym wezwaniu do zapłaty. Pozwani mogli zatem zaspokoić dane roszczenie przed wytoczeniem powództwa w niniejszej sprawie. Mogli bowiem zweryfikować zasadność żądanej przez powoda kwoty, choćby wyjaśniając z nim tę kwestię. Nie czyniąc tego, popadli w stan opóźnienia. W tym stanie rzeczy Sąd zasądził od pozwanych solidarnie uznaną przez nich kwotę z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 6 kwietnia 2017 r., tj dnia następnego po dniu zapłaty wskazanym w wezwaniu do zapłaty (k. 10).

Uwzględniając całokształt poczynionych wyżej rozważań, Sąd na podstawie art. 353 § 1 kc w zw. z art. 83 kc w zw. z przepisami o najmie, tj. art. 680 kc w zw. z art. 659 § 1 kc oraz art. 481 § 1 i 2 kc orzekł jak w punkcie pierwszym i drugim sentencji.

Zgodnie z art. 333 § 1 pkt 2 kpc Sąd z urzędu nada wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności, jeżeli zasądza roszczenie uznane przez pozwanego. Uwzględniając stanowisko strony pozwanej w powyższej kwestii, Sąd orzekł jak w punkcie III sentencji.

O kosztach postępowania Sąd orzekł w punkcie czwartym sentencji na podstawie art. 108 § 1 w zw. z art. 100 kpc, rozstrzygając o zasadach ponoszenia tych kosztów przez strony, ale pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu. Ponieważ powód wygrał sprawę w 11% a pozwani w 89%, zasadne stało się obciążenie stron kosztami postępowania w takim stosunku procentowym.

ZARZĄDZENIE

1. (...)

2. (...)

3. (...)

4. (...)

T.,(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Solińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Tczewie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sądu Rejonowego Dominika Czarnecka
Data wytworzenia informacji: